Zatajanie informacji przed bankiem

W tym artykule chciałbym poruszyć temat, który dotyczy coraz większej grupy osób starających się o kredyt. Osoby, które składają wnioski o pożyczkę czy kredyt w banku, muszą być świadome, że aby bank im takiego kredytu udzielił muszą spełniać pewne określone przez tenże bank warunki. Powszechnie wiadomo, że w temacie bankowości istnieje takie zagadnienie jak „zdolność kredytowa” i rzecz jasna im lepsza, tym lepiej, bo otwiera przed kredytobiorcą więcej drzwi.

Historia kredytowa jest jednym z najważniejszych czynników, które określają naszą zdolność kredytową. Jeśli mamy na swoim koncie kilka kredytów, które spłaciliśmy w terminie bez opóźnień w spłatach, możemy być pewni, że nasza historia kredytowa jest bardzo dobra.

Pod lupą banku
Pod lupą banku

Kolejnymi czynnikami, które określą naszą zdolność kredytową są kolejno: dochody, wydatki oraz zobowiązania. Dla nikogo nie powinno być tajemnicą, że bank, który weryfikuje naszą zdolność kredytową zwróci uwagę na nasze aktualne zobowiązania. Jeśli komuś przyjdzie do głowy, żeby przechytrzyć bank i nie powiedzieć mu o aktualnie spłacanych kredytach lub ratach za sprzęt rtv/agd, może być potem bardzo rozczarowany, bowiem zdecydowana większość banków takie zadłużenie od razu wykryje i odnotuje. Aktualnie kilka rejestrów na bieżąco monitoruje zobowiązania i było by wielce naiwnym myślenie, że akurat nasze zobowiązanie nie widnieje w jednym z tych rejestrów.

Informowanie o aktualnych ratach i kredytach to całkiem zrozumiała procedura, ale co z innego typu zobowiązaniami?

Czy na naszą zdolność kredytową mają wpływ spłacane alimenty lub utrzymywanie dzieci? Jeśli ktoś uważa, że nie, to jest w błędzie i co gorsza z takiego błędu może go wyprowadzić bank, w którym stara się o kredyt… Niektórzy mogą zadawać sobie pytanie: „w jaki sposób bank dowie się, że spłacam alimenty?” lub „skąd bank będzie wiedział, że mam troje dzieci…” Otóż bank wcale nie musi mieć takiej pewności… wystarczy, że ma ku temu podejrzenie i może odrzucić przez to nasz wniosek. Podejrzenie padnie w momencie sprawdzania naszego rachunku osobistego pod kątem wydatków. Stałe przelewy podpisane jako „alimenty” oraz wydatki spowodowane uczęszczaniem do sklepów dziecięcych lub nasz bogaty w zdjęcia rodzinne profil na facebook’u mogą spowodować, że bank nabierze podejrzeń i poprosi nas, abyśmy udowodnili, że np. nie posiadamy potomstwa.

Czy opłaca się zatem nie mówić całej prawdy podczas składania wniosku o kredyt? Myślę, że warto być uczciwym i nie zastanawiać się czy nasze kłamstewko wyjdzie na jaw, aczkolwiek wszystko zależy od tego w jakiej sytuacji jesteśmy i jak dużo mamy do stracenia/zyskania.

02/08/2015

 

 

Jedna odpowiedź w “Zatajanie informacji przed bankiem

  • Profi Credit jest bardzo dobra, lepsza od niektorych banków, działają szybko profesjonalnie i pomijają zbędne dokumenty co przyspiesza cała procedure wypłaty

    Zgłoś

Dodaj komentarz

9 + 14 =